16 stycznia 2015

Dzieciecy przewodnik po swiecie pieniedzy - part 2


(Przewodnik part 1 dostępny TU )

W tej części poruszam przede wszystkim temat kieszonkowego (kiedy, ile, czy w ogóle dawać). Temat z pozoru prosty, a jednak raz popełniony błąd powielać będziemy musieli przez wiele miesięcy lub lat. Myślę, że dobrze jest omówić wspólnie w domu strategię kieszonkowego i dostosować ją do indywidualnych możliwości, do wieku dziecka i jego potrzeb oraz do celu na jaki dawać będziemy kieszonkowe. Piszę również o kłopotach finansowych rodziców, które mogą pojawić się nagle, a także o sensie nagradzania dzieci za pracę w domu (Gratyfikacja finansowa za odśnieżanie przed domem? Dawać czy nie?). W kontekście wczorajszej sytuacji na rynku finansowym i drastycznym wzroście kursu franka szwajcarskiego, może okazać się, że rodziny, które dotąd nie miały żadnych problemów, ale nie miały też nadwyżek w budżecie domowym - tzw. poduszki finansowej, będą musiały ograniczyć wydatki. Poszukiwanie oszczędności dotknie wielu sfer życia rodzinnego i dziecku należy się kilka słów wyjaśnienia w tej kwestii.


Zasady nie są "złote" ani idealne. Każde dziecko jest inne, tak samo jak każda rodzina jest inna. Ważne są wg mnie świadome decyzje i konsekwentna realizacja planu. To elementy przygotowujące młodego człowieka do dorosłego życia, to reguły i zasady, które być może powieli ono wobec swoich dzieci. Pomyślcie o tym. 

 

Czy uczyć dziecko oszczędzania? 

Zdecydowanie tak! Zdziwicie się jak chętnie Wasze dzieci będą chciały oszczędzać pieniądze. Jako rodzice powinniśmy sugerować i zachęcać dzieci do nie wydawania całego kieszonkowego od razu. Już w wieku 6-7 lat można rozpocząć przygodę z oszczędzaniem i zanim się obejrzycie Wasze dziecko wyrośnie na prawdziwego herosa oszczędzania. Kiedy założycie mu pierwsze konto razem z kartą bankomatową, po ukończeniu 13 roku życia zobaczycie, że nauka nie poszła w las. Dziecko powinno oszczędzać swoje pieniądze na wyłącznie swoje potrzeby. Wtedy ma wystarczającą motywację żeby systematycznie odkładać.    

Czy dawać dziecku kieszonkowe? 

Dziecko powinno regularnie dostawać kieszonkowe. To uczy je systematyczności, odpowiedzialności i rozsądnego zarządzania środkami finansowymi. Na początku, zadaniem rodziców jest przede wszystkim ustalić, na jakie cele dziecko ma je przeznaczać. Przeznaczenie może być dwojakie, jedno dedykowane jedynie przyjemnościom, drugie na przyjemności, a także na opłacenie np. basenu, telefonu, zakup przyborów szkolnych. Jeśli przeznaczone jest na cele dowolne, nie powinniśmy kwestionować na co nasza pociecha wydała swoje pieniądze. Dziecko ma swój własny pomysł na zagospodarowanie kieszonkowego. 

Kiedy zacząć dawać dziecku kieszonkowe? 

Zależy to, przede wszystkim, od tego na jakim poziomie poznania pieniędzy i zachowań finansowych jest nasze dziecko. W wieku 4-6 lat można dawać dziecku małe kwoty na naprawdę symboliczne zakupy np. słodycze, naklejki. Kiedy dziecko rozpocznie naukę w szkole, jest to odpowiedni moment na określenie konkretnych zasad dawania kieszonkowego. 

Ile dawać dziecku kieszonkowego? 

Wysokość kieszonkowego jest na pewno kwestią dyskusyjną. Nie ma jednej kwoty, która byłaby optymalna. Zależy to od indywidualnej sytuacji finansowej w rodzinie i od wieku dziecka. Warto pamiętać żeby kwota ta nie była za mała, żeby dziecko miało realną szansę coś za nią kupić. Jednocześnie nie powinna to być kwota zbyt duża, która daje dziecku pełną swobodę finansową. Zbyt duży budżet wpływa na nierozsądne zarządzanie nim oraz nie uczy oszczędzania. Wysokość kieszonkowego należy wypośrodkować, w taki sposób żeby była ona zadowalająca dla dziecka. Dzięki regularnym wpływom dziecko uczy się dysponowania pieniędzmi. Młodszym dzieciom (5-7 l) lepiej dawać pieniądze raz w tygodniu, ponieważ trudno jest im przewidzieć perspektywę miesiąca. Natomiast starszym dzieciom (8-9 i więcej) raz w miesiącu. Z badań przeprowadzonych aktualnie wynika, że średnio w Polsce rodzice 8-10 latków przeznaczają mniej więcej 25 zł/miesięcznie na kieszonkowe. Sugeruję Wam, żeby wysokość kieszonkowego dostosowana była do oczekiwań wobec tego na co dziecko będzie je wydawać. 

Czy dziecko powinno wiedzieć o kłopotach finansowych rodziców? 

To trudny temat i jeśli rozmowa dotyczy małego dziecka, to temat ten jest mu zupełnie obcy i nie warto mówić mu o nich. Dziecko przypuszczalnie w ogóle nie zauważy naszych kłopotów. Sytuacja zmienia się wraz ze wzrostem dziecka. Zamiast scen w sklepie, lepiej spokojnie w domu wyjaśnić dziecku, że będziemy teraz ograniczali wydatki na różnego rodzaju przyjemności, np. będziemy kupowali słodycze raz w tygodniu. Należy również wyjaśnić dlaczego chwilowo nie mamy pieniędzy. Nie może być takiej sytuacji, że dziecko nie ma dostępu do żadnych przyjemności dlatego, że rodzice mają problemy finansowe. Dziecko 6-7 letnie, jako wnikliwy obserwator powinno zrozumieć trudną sytuację. W skrajnych sytuacjach, kiedy rodzice tracą źródło dochodu, wiedzę taką powinniśmy przekazać dziecku oszczędnie, tak żeby dziecko zrozumiało, ale nie było przytłoczone naszymi kłopotami. Zbytnia dosłowność może bowiem odbić się na zdrowiu dziecka, jego apetycie lub być przyczyną kłopotów w nauce. 

Czy warto nagradzać dziecko za pracę w domu? 

Na pewno nie za każdą pracę domową należeć się powinna nagroda. Jeżeli za każdą dobrze zrobioną rzecz dziecko jest nagrodzone, to będzie oczekiwało nagrody za każdą kolejną zrobioną rzecz. Należy ustalić z dzieckiem zakres podstawowych obowiązków, jakie ma wobec rodziny i domu i za nie nigdy nie powinniśmy dziecka nagradzać. Jednocześnie należy uświadomić dziecko, że za dodatkowo wykonane zadania, może uzyskać gratyfikację finansową. W mojej ocenie te dodatkowe zadania powinny być czymś naprawdę ekstra, tak żeby nie powtarzały się kilka razy z miesiącu. Jestem zdania, że nagroda finansowa powinna być rzadkością w życiu rodzinnym i ograniczać się do sporadycznych sytuacji. Z powodzeniem można ją zastąpić innym profitem np. wybierzesz dla wszystkich film na sobotę. Nigdy nie poprosiłabym dziecka żeby umyło mi auto za 5 zł, czy skosiło trawnik za 8 zł. To marna motywacja dla dzieci i objaw lenistwa dla rodziców.



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Zobacz także