26 stycznia 2015

Kino kobiece - TOP 30

Są takie filmy, które po prostu trzeba obejrzeć. Kino kobiece jest bardzo charakterystyczne i w pewnym sensie przewidywalne. Chociaż powstało już tak wiele podobnych produkcji, to wciąż powstają nowe, a wśród nich co jakiś czas pojawia się film na swój sposób wyjątkowy. Czasami scenariusz jest poruszający, innym razem nastrój w jakim go oglądamy lub towarzystwo wpływa na naszą doskonałą opinię o nim. Mój ranking jest więc wypadkową wspomnianych dwóch składowych. Filmy są w przypadkowej kolejności. Nie pokusiłam się o ich klasyfikację od najlepszego do najsłabszego, ponieważ nie potrafię zważyć historii w nich zawartych. Czasami to bowiem scenariusz sprawia, że nie możemy zapomnieć o filmowej opowieści. Mogłabym powiedzieć, w którym filmie muzyka jest najlepsza - z pewnością w Marzycielu, ale poza tym ocenę pozostawiam Wam. 









KINO KOBIECE (nowe)

  1. Jeden dzień
  2. Pamiętnik
  3. Zaklęci w czasie
  4. Marzyciel
  5. I że cię nie opuszczę
  6. Czas na miłość
  7. Twój na zawsze
  8. Dom nad jeziorem
  9. Marley i ja
  10. Diabeł ubiera się u Prady
  11. Podróż na sto stóp
  12. Holiday
  13. To właśnie miłość
  14. P.S. Kocham cię
  15. Nigdy w życiu

KINO KOBIECE (stare)

  1. Dirty dancing
  2. Kate i Leopold
  3. Moulin Rouge
  4. Masz wiadomość
  5. Miasto aniołów
  6. Uwierz w ducha
  7. Pretty woman
  8. Bezsenność w Seattle
  9. Notting Hill
  10. Joe Black
  11. Czego pragną kobiety
  12. Pearl Harbor
  13. Armageddon
  14. Ja cię kocham, a ty śpisz
  15. Dziennik Bridget Jones

Ranking najlepszych filmów wg portalu Filmweb.pl znajdziecie TU

Jeśli macie swoje ulubione filmy, które można byłoby dopisać do listy piszcie w komentarzach. Chętnie obejrzę, jeśli nie widziałam i być może dodam do listy :)

 

16 stycznia 2015

Dzieciecy przewodnik po swiecie pieniedzy - part 2


(Przewodnik part 1 dostępny TU )

W tej części poruszam przede wszystkim temat kieszonkowego (kiedy, ile, czy w ogóle dawać). Temat z pozoru prosty, a jednak raz popełniony błąd powielać będziemy musieli przez wiele miesięcy lub lat. Myślę, że dobrze jest omówić wspólnie w domu strategię kieszonkowego i dostosować ją do indywidualnych możliwości, do wieku dziecka i jego potrzeb oraz do celu na jaki dawać będziemy kieszonkowe. Piszę również o kłopotach finansowych rodziców, które mogą pojawić się nagle, a także o sensie nagradzania dzieci za pracę w domu (Gratyfikacja finansowa za odśnieżanie przed domem? Dawać czy nie?). W kontekście wczorajszej sytuacji na rynku finansowym i drastycznym wzroście kursu franka szwajcarskiego, może okazać się, że rodziny, które dotąd nie miały żadnych problemów, ale nie miały też nadwyżek w budżecie domowym - tzw. poduszki finansowej, będą musiały ograniczyć wydatki. Poszukiwanie oszczędności dotknie wielu sfer życia rodzinnego i dziecku należy się kilka słów wyjaśnienia w tej kwestii.


Zasady nie są "złote" ani idealne. Każde dziecko jest inne, tak samo jak każda rodzina jest inna. Ważne są wg mnie świadome decyzje i konsekwentna realizacja planu. To elementy przygotowujące młodego człowieka do dorosłego życia, to reguły i zasady, które być może powieli ono wobec swoich dzieci. Pomyślcie o tym. 

 

Czy uczyć dziecko oszczędzania? 

Zdecydowanie tak! Zdziwicie się jak chętnie Wasze dzieci będą chciały oszczędzać pieniądze. Jako rodzice powinniśmy sugerować i zachęcać dzieci do nie wydawania całego kieszonkowego od razu. Już w wieku 6-7 lat można rozpocząć przygodę z oszczędzaniem i zanim się obejrzycie Wasze dziecko wyrośnie na prawdziwego herosa oszczędzania. Kiedy założycie mu pierwsze konto razem z kartą bankomatową, po ukończeniu 13 roku życia zobaczycie, że nauka nie poszła w las. Dziecko powinno oszczędzać swoje pieniądze na wyłącznie swoje potrzeby. Wtedy ma wystarczającą motywację żeby systematycznie odkładać.    

Czy dawać dziecku kieszonkowe? 

Dziecko powinno regularnie dostawać kieszonkowe. To uczy je systematyczności, odpowiedzialności i rozsądnego zarządzania środkami finansowymi. Na początku, zadaniem rodziców jest przede wszystkim ustalić, na jakie cele dziecko ma je przeznaczać. Przeznaczenie może być dwojakie, jedno dedykowane jedynie przyjemnościom, drugie na przyjemności, a także na opłacenie np. basenu, telefonu, zakup przyborów szkolnych. Jeśli przeznaczone jest na cele dowolne, nie powinniśmy kwestionować na co nasza pociecha wydała swoje pieniądze. Dziecko ma swój własny pomysł na zagospodarowanie kieszonkowego. 

Kiedy zacząć dawać dziecku kieszonkowe? 

Zależy to, przede wszystkim, od tego na jakim poziomie poznania pieniędzy i zachowań finansowych jest nasze dziecko. W wieku 4-6 lat można dawać dziecku małe kwoty na naprawdę symboliczne zakupy np. słodycze, naklejki. Kiedy dziecko rozpocznie naukę w szkole, jest to odpowiedni moment na określenie konkretnych zasad dawania kieszonkowego. 

Ile dawać dziecku kieszonkowego? 

Wysokość kieszonkowego jest na pewno kwestią dyskusyjną. Nie ma jednej kwoty, która byłaby optymalna. Zależy to od indywidualnej sytuacji finansowej w rodzinie i od wieku dziecka. Warto pamiętać żeby kwota ta nie była za mała, żeby dziecko miało realną szansę coś za nią kupić. Jednocześnie nie powinna to być kwota zbyt duża, która daje dziecku pełną swobodę finansową. Zbyt duży budżet wpływa na nierozsądne zarządzanie nim oraz nie uczy oszczędzania. Wysokość kieszonkowego należy wypośrodkować, w taki sposób żeby była ona zadowalająca dla dziecka. Dzięki regularnym wpływom dziecko uczy się dysponowania pieniędzmi. Młodszym dzieciom (5-7 l) lepiej dawać pieniądze raz w tygodniu, ponieważ trudno jest im przewidzieć perspektywę miesiąca. Natomiast starszym dzieciom (8-9 i więcej) raz w miesiącu. Z badań przeprowadzonych aktualnie wynika, że średnio w Polsce rodzice 8-10 latków przeznaczają mniej więcej 25 zł/miesięcznie na kieszonkowe. Sugeruję Wam, żeby wysokość kieszonkowego dostosowana była do oczekiwań wobec tego na co dziecko będzie je wydawać. 

Czy dziecko powinno wiedzieć o kłopotach finansowych rodziców? 

To trudny temat i jeśli rozmowa dotyczy małego dziecka, to temat ten jest mu zupełnie obcy i nie warto mówić mu o nich. Dziecko przypuszczalnie w ogóle nie zauważy naszych kłopotów. Sytuacja zmienia się wraz ze wzrostem dziecka. Zamiast scen w sklepie, lepiej spokojnie w domu wyjaśnić dziecku, że będziemy teraz ograniczali wydatki na różnego rodzaju przyjemności, np. będziemy kupowali słodycze raz w tygodniu. Należy również wyjaśnić dlaczego chwilowo nie mamy pieniędzy. Nie może być takiej sytuacji, że dziecko nie ma dostępu do żadnych przyjemności dlatego, że rodzice mają problemy finansowe. Dziecko 6-7 letnie, jako wnikliwy obserwator powinno zrozumieć trudną sytuację. W skrajnych sytuacjach, kiedy rodzice tracą źródło dochodu, wiedzę taką powinniśmy przekazać dziecku oszczędnie, tak żeby dziecko zrozumiało, ale nie było przytłoczone naszymi kłopotami. Zbytnia dosłowność może bowiem odbić się na zdrowiu dziecka, jego apetycie lub być przyczyną kłopotów w nauce. 

Czy warto nagradzać dziecko za pracę w domu? 

Na pewno nie za każdą pracę domową należeć się powinna nagroda. Jeżeli za każdą dobrze zrobioną rzecz dziecko jest nagrodzone, to będzie oczekiwało nagrody za każdą kolejną zrobioną rzecz. Należy ustalić z dzieckiem zakres podstawowych obowiązków, jakie ma wobec rodziny i domu i za nie nigdy nie powinniśmy dziecka nagradzać. Jednocześnie należy uświadomić dziecko, że za dodatkowo wykonane zadania, może uzyskać gratyfikację finansową. W mojej ocenie te dodatkowe zadania powinny być czymś naprawdę ekstra, tak żeby nie powtarzały się kilka razy z miesiącu. Jestem zdania, że nagroda finansowa powinna być rzadkością w życiu rodzinnym i ograniczać się do sporadycznych sytuacji. Z powodzeniem można ją zastąpić innym profitem np. wybierzesz dla wszystkich film na sobotę. Nigdy nie poprosiłabym dziecka żeby umyło mi auto za 5 zł, czy skosiło trawnik za 8 zł. To marna motywacja dla dzieci i objaw lenistwa dla rodziców.



14 stycznia 2015

Ranking najbardziej wplywowych blogerow 2014 roku




Tomek Tomczyk - jasonhunt.pl o swoim rankingu pisze tak.
"Siódma edycja najważniejszego i najpopularniejszego rankingu prowadzonego od 2009 r.  Złota, srebrna i brązowa dziesiątka najbardziej wpływowych blogerów Polski oraz wielka galeria wschodzących gwiazd blogosfery. 17 zmian w porównaniu z ubiegłym rokiem to prawdopodobnie proszenie się o kłopoty. Ten ranking w jakimś stopniu porządkuje blogosferę, pokazuje, kto się w niej liczy i jest podpowiedzią na kogo warto zwracać uwagę przy współpracy komercyjnej. Nie ma sponsorów, nie ma przyjaciół, nie ma znajomości i nigdy nie będzie doskonały, ale zawsze był i pozostanie tworzony uczciwie."

Dlaczego Tomek Tomczyk? 

 

Powiem Wam, że Tomek jest najlepszy. Kreator opinii, konsekwentnie budujący swoją markę. Nieidealny. Czy szukamy w ogóle ideału? Zdecydowanie nie. My ludzie zawsze szukamy niedoskonałości. Opisując najbardziej szlachetny minerał jakim jest diament, punktujemy tak naprawdę jego wady (czystość, szlif, barwę, karat). Jasonhunt nie jest idealny, podobnie jak jego ranking, ale z pewnością nie jest pozbawiony rzetelności, wnikliwej analizy i znajomości blogosfery. Siódma edycja, trzy dziesiątki, obszerne komentarze i statystyki. Liczby bronią się same, treść może być różna, ale ilość odsłon, fanów na facebooku czy obserwatorów na instagramie to konkretny obraz poczytalności bloga. Social media to potęga, jeśli jeszcze tego nie zrozumieliście, to powiem Wam, że jest to tylko kwestią czasu. 

Dlaczego blogi?

 

Wróćmy jednak do samego rankingu TU Chciałam Was bardzo zachęcić do zapoznania się z nim. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Blogi są doskonałym źródłem informacji i z pewnością są ciekawsze od wielu gazet i wielkich portali, do których większość z nas zagląda jedynie po to, żeby sprawdzić prognozę pogody, kurs euro czy program tv. Jeśli bowiem chcecie poznać ciekawy punkt widzenia na konkretny temat, obiektywny, bezstronny, wolny od przesądów i uprzedzeń, a przy tym całkowicie autorski, to nie znam lepszego miejsca niż właśnie na blogach. Na prawdziwych blogach najważniejsza jest treść, która jest wypadkową postawy badawczej autora i jego skłonności do reagowania społecznego.

Blogi vs reszta świata


Blogi najskuteczniej kształtują opinię, chociaż wielokrotnie słyszałam na ich temat wiele złego. Zły PR. Skąd? Dlaczego? Taka ludzka natura, że nie lubimy tego co dobre :) Cieszy mnie jednak ogromnie, że czytelnicy blogów to osoby poszukujące dobrej treści, które mają dosyć kaszanki medialnej, celebryckiego sosu i tatara z parówki. To osoby, których nie przekonują rankingi w gazetach i produkty lokowane w telewizji. Większość z nich to opłacone akcje promocyjne, które mają swoich sponsorów. Jeśli Pani K reklamuje farbę do włosów, to niestety nie jest jednoznaczne z tym, że sama używa i poleca innym. Jeśli bloger X pisze o balsamie, filmie, czy innym produkcie, to jest wysoce prawdopodobne, że używa/oglądał/poleca produkt, a opinię swoją przedstawia po serii użyć/testów/analiz. Wisienką na torcie jest treść zamieszczana na onecie, czy wp, która, no cóż, delikatnie mówiąc mnie nie porywa. Natomiast w czasopismach typu Party czy Show obejrzeć można co najwyżej zdjęcia.

Obiektywni, niezależni i nieidealni liderzy opinii, to blogerzy, których znajdziecie w rankingu najbardziej wpływowych blogerów 2014 roku. 

7 stycznia 2015

Zimowe piosenki

Zima, zima, zima - pada, pada, śnieg.
Jadę, jadę w świat sankami,
sanki dzwonią dzwoneczkami.
Dzyń dzyń dzyń.
Dzyń dzyń dzyń.
Dzyń dzyń dzyń.

Jaka pyszna sanna - parska raźno koń.
Śnieg rozbija kopytami,
sanki dzwonią dzwoneczkami.
Dzyń dzyń dzyń.
Dzyń dzyń dzyń.
Dzyń dzyń dzyń.





Aż tyle, albo tylko tyle, nauczyłyśmy się śpiewać jadąc saneczkami. Nie wiem czy wszystkie dzieci lubią śpiewać, ale nie mam wątpliwości, że Ania uwielbia śpiewać i uczy się nowych piosenek w tempie błyskawicznym. Mało tego - potrafi wymyślać swoje wersje piosenek w rytm znanych melodii.

Zabawy muzyczne to jeden z typów zabaw, który może towarzyszyć nam gdziekolwiek jesteśmy. W samochodzie, na spacerze, w domu. No, może na zakupach w Lidlu nie będzie to dobrze odebrane, albo w autobusie, ale dzieciom wiele można wybaczyć :) Muzyka jest ważnym czynnikiem rozwoju dziecka. Przeżycia związane z odbiorem muzyki mają duży wpływ na rozwój emocjonalny i estetyczny. Pobudza ona koncentrację, pamięć muzyczną i pozamuzyczną. Muzyka kształtuje wrażliwość na jakość dźwięku, rozwija ekspresję i twórczą postawę. Sposobem na edukację muzyczną jest wspólne słuchanie piosenek  i prostych utworów muzycznych, śpiewanie, zabawa przy muzyce lub poznawanie instrumentów muzycznych.

Nie trzeba mieć talentu wokalnego żeby śpiewać z dzieckiem, a najlepszym na to dowodem jest prośba z gatunku „mamusiu zaśpiewaj o Kopciuszki” lub „zaśpiewaj o Meridzie”. I nieważne, że nie znasz piosenki o Kopciuszku czy Meridzie, śpiewasz to co znasz i tworzysz utwór od podstaw, puszczając wodze swojej fantazji. Kilka godzin później stajesz się świadkiem nowych wariacji pieśni o Meridzie i uśmiechasz się w myślach. Proces twórczy jednak na tym się nie kończy i patrzysz na skaczącą po łóżku Anię, która wyśpiewuje w niebogłosy w rytm piosenki „Zuzia, lalka nieduża” słowa „Misia, Misia Marysia!! To najkochańsza Misia na świecie”.

Misia Marysia nie wzięła się zupełnie znikąd ;) To efekt czytania wielu, naprawdę wielu przygód owej Misi. Książeczki są świetne, dlatego zachęcam Was do lektury TU






Anusia
Kurtka i spodnie - Tchibo
Czapka - Mayoral
Rękawiczki - Next
Buty - Emel


 



Śnieżnej zimy i twórczości wesołej życzę Wam w nadmiarze :)

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Zobacz także