22 grudnia 2014

Magia

Zanim pojawiła się Ania, święta powoli traciły swój magiczny klimat. Być może dlatego, że nie było już babcinych wypieków, wypatrywania pierwszej gwiazdki i śniegu po pas za oknem. Święta te wspominane z dzieciństwa, to prawdopodobnie najlepsze wspomnienia w życiu. Potem pojawiła się ona. Niecałe dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem. Zmieniła wszystko, odczarowała święta, sprawiła, że w naszym domu czuć babcine wypieki, chociaż nie od mojej babci, a już Anusiowej Babci. Znów wypatrywać będziemy pierwszej gwiazdki na niebie, liczyć potrawy na stole, kultywować stare tradycje i tworzyć nowe. Mikołaj znajdzie u nas na parapecie ciepłe mleko i czekoladowe ciasteczko. Chciałabym, żeby moja córka wspominała święta, co najmniej tak dobrze, jak ja swoje. Dlatego warto się starać i pomimo zmęczenia piec ciasto, robić pierogi, gotować zupy i smażyć karpia. Warto pamiętać o białym obrusie i warto mieć kogoś, kto nam o tym przypomni, jeśli w natłoku obowiązków będziemy chciały pójść na łatwiznę. To taki czas, kiedy każda z nas staje się perfekcyjna na swój sposób i to jest piękne.







Życzę Wam Wesołych Świąt Bożego Narodzenia, pełnych polskiej tradycji, świątecznych pastorałek i gwarnych rozmów przy wigilijnym stole.

 

 


 

 

20 grudnia 2014

Christmas Time in Paris

Niezapomniany. Wyjątkowy. Bajeczny.

Idealne zakończenie roku. Najpiękniejszy prezent od męża. Szumiący w głowie romantyzm. Wszechobecny Christmas Time. Szaleństwo zakupowe. Świdrujący zapach świeżej kawy podczas śniadania w brasserie. Obłędny smak francuskiego wina Bordeaux w duecie z serami najwyższej jakości. Najsłodsze i idealne pâtisserie. Tak zapamiętam Paryż.



The Best Ever, to zdecydowanie najlepsza charakterystyka mojego M. Czy wygrałam go na loterii?? Prawie ;) Prawdą jest, że potrafi zaskoczyć mnie najbardziej zaskakująco :) 100% tajemnicy i 100% niespodzianki. Czy ja bym tak potrafiła?? Zdecydowanie nie !!! W grudniu Paryż, Londyn i Nowy Jork to najbardziej oblegane miejsca na świecie, co nie dziwi mnie wcale. Lampki ciągnące się po całej długości Champs-Elysées, to naprawdę niezwykły widok. Jeśli wyobrazicie sobie, że do tego rozbrzmiewają tam najpiękniejsze świąteczne piosenki, to zrozumiecie w czym tkwi magia tego miejsca.




Już kilka kilometrów od lotniska zauważyłam, że autostradą jadą wyłącznie francuskie samochody. Gotowa byłabym pomyśleć, że za rogiem znajduje się salon lub serwis Renaulta, Citroena czy Peugeota!!! Serio serio!!! Jeden na dziesięć samochodów był innej marki niż wymienione trzy, tak jakby marki te były dumą Francuzów. Dotarliśmy w każdym razie siecią metra do hotelu i zaraz ruszyliśmy na miasto, które pomimo późnych godzin popołudniowych tętniło życiem. Kawiarnie i restauracje pełne, łącznie ze stolikami wystawionymi na ulicy. Ok, było 10°C, ale czy to pogoda na piwo/wino/kolację na zewnątrz?? Tak, tam po prostu jest, chyba niezależnie od pory roku. Zimą zawieszone są grzałki nad stolikami, ale nie łagodzą one znacznie zimnego powietrza, które trafia do naszych płuc. Rozumiem kasztany z papierowej tutki, zjedzone na Placu Pigalle w drodze do Moulin Rouge :) Pokonujemy labirynt ciasnych uliczek i schodów, kiedy naszym oczom ukazuje się majestatyczna i dumna bazylika Sacré-Cœur.
Generalnie Paryż to stolica mody i stylu, co widać gołym okiem na ulicach. Ciekawe jest, że paryżanki namiętnie malują swoje usta, co nie umknie niczyjej uwadze. Malują usta wszędzie - na ulicy, w metrze, w łazienkach. Zdecydowanie nie jest to makijaż typu nude. Usta muszą mieć zdecydowaną barwę, dostosowaną do karnacji kobiety. Ja, w swoim polskim makijażu nude musiałam wyglądać na po prostu niepomalowaną ;) Także drogie Panie, malujcie usta jadąc do Paryża, wtopicie się wówczas w tłum.
Warto bez dwóch zdań zobaczyć perełki architektury europejskiej takie jak katedra Notre-Dame, Luwr, Łuk Triumfalny, będący początkiem najsłynniejszej ulicy Champs-Elysées i przede wszystkim jedyną i niepowtarzalną Wieżę Eiffla. Można też odwiedzić cmentarz Père-Lachais, którego wyjątkowość tkwi w samym wyglądzie oraz w fakcie, że pochowano tam m.in. Fryderyka Chopina, Edith Piaf,  Jima Morrisona czy Moliera. Tymczasem zaraz po zakupach w galerii Lafayette i Printemps na Boulevard Haussmann, warto wybrać się na kolację do Restaurant Bouillon Chartier. Niech nie zdziwi Was kolejka do wejścia restauracji, która zachęca smacznym jedzeniem i klimatem prawdziwej francuskiej bohemy. Butiki w galeriach są wzorowo przygotowane, obsługa idealna, nierzadko w białych rękawiczkach. Do butików największych marek ustawia się kolejka, która skraca się płynnie w towarzystwie dystyngowanego ochroniarza.
Na koniec, wielbicielom nowoczesnej architektury, do których bez wątpienia się zaliczam, polecam odwiedzić dzielnicę La Défense. Futurystyczne centrum biznesu, którego symbolem jest La Grande Arche de La Défense (Wielki Łuk), będący przedłużeniem Paryskiej Osi Historycznej, zaczynającej się od Luwru, a kończącej się na Łuku Triumfalnym. Dzielnica wyłączona z ruchu samochodowego, interesująca zarówno za dnia jak i nocą.

Istnieją co najmniej dwie teorie, które traktują o podróżach rodzin z dziećmi. Jedna z nich mówi o tym, że zawsze i bezwzględnie jedziemy z dziećmi, kolejna zaleca wyjazdy bez dzieci raz na jakiś czas. Jeszcze inne stanowią wariację pomiędzy dwiema powyższymi. Najważniejsze żeby obie strony były zadowolone i szczęśliwe. Jestem zdania, że wyjazd bez dzieci raz, może dwa razy w roku dobrze zrobi obu stronom. W związku zawsze potrzebne są beztroskie chwile sam na sam. Bez porannych rytuałów śniadaniowych, całodziennych zabaw i wieczorynek. To czas na relaks, rozmowę i regenerację.

Sam Paryż? Mam nadzieję, że udało mi się uchwycić jego klimat na zdjęciach.















 













Miłego wieczoru :)


28 listopada 2014

Dzieciecy przewodnik po swiecie pieniedzy - Part I

Chciałabym dzisiejszym wpisem zapoczątkować cały cykl dotyczący edukacji finansowej dzieci. Edukujemy dzieci na wszystkich płaszczyznach życia. Na forum ogólnopolskim toczone są burzliwe dyskusje, o tym czy i kiedy rozpocząć edukację seksualną, czy religia powinna być w ogóle w szkole? Szkoły realizują strategiczne założenia takie jak: budowa nawyku segregacji odpadów, dbałości o środowisko, ruch to zdrowie, woda, to źródło życia, bezwzględna znajomość języków obcych, to recepta na sukces zawodowy. A co z edukacją finansową dzieci? Jest to wciąż temat tabu, czy może nauka przyszłości?

Chyba zgodzicie ze mną, że zarówno nasze pokolenie jak i wcześniejsze nie były w tej dziedzinie edukowane. Socjalizacja ekonomiczna w połączeniu z własnym doświadczeniem dzieci jest kluczem do tego, żeby już dorosły konsument usług finansowych był w stanie żyć w świecie finansów bez kłopotów. Chciałabym uświadomić Was i przypomnieć o sprawach, które wszyscy znamy z autopsji, usystematyzować je i dodatkowo przedstawić to, co obecnie oferuje nam świat finansów w odniesieniu do naszych dzieci. Poniższy film potwierdza, że dzieciom potrzebna jest edukacja finansowa, nie mniej od innych nauk promowanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.



Zapraszam Was do świata pieniędzy w kontekście edukacji finansowej dzieci. Jeśli będziecie mieć jakieś pytania, z chęcią odpowiem na nie w komentarzach.

Czy edukacja ekonomiczna dzieci jest ważna? 
Edukacja ekonomiczna dzieci jest bardzo ważna. Uczymy od małego dzieci postaw, które są pozytywnymi postawami wobec finansów. Ograniczamy w ten sposób ryzyko zadłużenia się. Uczymy jak gospodarować swoim budżetem, tak żeby był optymalny, nie powodując kłopotów finansowych. Uczymy tym samym, jak żyć na zadowalającym poziomie i pozwolić sobie na przyjemne życie, tak żeby nie odczuwać dyskomfortu związanego z oszczędzaniem. 

Kiedy rozpocząć z dzieckiem rozmowę o pieniądzach?  
Najlepiej wtedy, kiedy dziecko zaczyna się nimi interesować. Dzieje się tak już w okresie przedszkolnym w okolicach 3-4 roku życia, kiedy to młody człowiek zaczyna pytać co można kupić za dany pieniądz, monetę, banknot itd. Należy wyjaśnić dziecku intrygujący go temat. W tym okresie dziecko myśli, że im więcej ma monet, tym ich wartość jest większa. Nie rozumie jeszcze pojęcia nominału i wartości kryjącej się pod konkretną monetą. Nie ma w tym nic dziwnego i na pewno zauważyliście jak starsze rodzeństwo sprytnie potrafi wykorzystać ten fakt np. oferując garść dziesięciogroszówek w zamian za 5 zł. 

Jak rozwija się świadomość finansowa dziecka? 
Dotychczas przeprowadzone badania pokazują, że już 4-latki wiedzą czym jest pieniądz. W tym wieku nie rozumieją one jeszcze jego nominalnej wartości, ale rozumieją jego podstawową funkcję wymiany. Wiedzą już, że za produkty ze sklepu należy zapłacić, ale jednocześnie myślą, że z banku można wziąć dowolną liczbę pieniędzy. Na tej podstawie można stwierdzić, że mniej więcej w tym wieku można rozpocząć z dzieckiem edukację ekonomiczną, dostosowaną do jego poziomu wiedzy. Dzieci 5-6 letnie zaczynają już rozumieć, że za towary ze sklepu nie płacimy dowolnym pieniążkiem, tylko konkretną kwotą. Wiedzą, że z banku można wyjąć tyle pieniędzy ile się wcześniej włożyło, a także rozumieją na czym polega oszczędzanie. Jest to etap, w którym dzieci wciąż nie rozumieją pojęcia reszty. Ta zdolność kształtuje się w pełni w około 7-8 roku życia dziecka i staje się dla nich zrozumiałe, że jeśli dadzą więcej pieniędzy dostaną resztę z powrotem. Mniej więcej w tym okresie dzieci zaczynają również rozumieć pojęcie procentu, w związku z tym oczekują, że jeśli odłożą pieniądze na dłuższy czas, dostaną ich więcej z powrotem. Przełomowy wiek to 10-11 lat, kiedy dziecko tworzy pełen system ekonomicznych i finansowych pojęć. Rozumie, że schemat zakupów, to nie są jakieś pojedyncze działania, a spójny system postępowania. Zna szczegóły wcześniej opisywanych zjawisk, a dodatkowo dochodzi zrozumienie pojęcia oprocentowania, także dzieci spodziewają się, że jeśli pożyczą z banku pieniądze, to oddać ich będą musiały więcej.

Jak uczyć dziecko gospodarować swoimi pieniędzmi?
Przede wszystkim należy dać dziecku możliwość samodzielnego gospodarowania pieniędzmi i podejmowania decyzji związanych z ich przeznaczeniem na wybrany przez siebie cel. Wskazana jest kontrola rodziców nad wydatkami, ale nie jawna i perfidna. Raczej dyskretna, doradcza i sugestywna. Dobrze jest udzielić dziecku rady i uczyć jak z niej skorzystać. Pamiętajmy, że pewne niepowodzenia, czy nietrafnie wydane pieniądze, to również nauka ich gospodarowania i rozważnego wydawania w przyszłości. W sytuacji kiedy dziecko źle oszacuje swoje wydatki i straci wszystkie środki w zbyt krótkim czasie nie należy mu ich dokładać. Dziecko musi mieć poczucie, że zasady i ustalone terminy są niezmienne i dzięki temu wykształci się w nim reżim finansowy. 

Co to jest bankomat? 
To pojęcie pojawi się w rozmowach z dzieckiem bardzo szybko. Czasy kiedy wypłacało się pieniądze w okienku w banku minęły bezpowrotnie. Wizyta w placówce bankowej to rzadkość i z pewnością nie będziecie tam częstym gościem. W sytuacji kiedy powiemy dziecku, że nie mamy pieniędzy na zabawkę, dziecko szybko skojarzy, że musimy iść do ścianki i ta ścianka da nam pieniądze. Musimy więc umiejętnie wytłumaczyć skąd biorą się pieniądze w tej ściance i wyjaśnić, że możemy zabrać tylko tyle, ile mamy faktycznie na swoim koncie. Zrozumienie co to jest bankomat, to początek słowniczka finansowego naszych dzieci.

Czy rozmawiać z dzieckiem o tym ile zarabiamy?
Temat ten warto poruszać w konkretnych sytuacjach, pamiętając przy tym, że im młodsze jest dziecko, tym mniej szczegółowa powinna być taka rozmowa. Powodem, dla którego powinniśmy o tym mówić, jest wyjaśnienie i zrozumienie przez dziecko ile możemy kupić za to, co zarobimy. Tworzymy w ten sposób skalę pieniądza, która pokazuje dzieciom, że np. za jedną pensję nie pojedziemy do Disneylandu. Podczas rozmowy ze starszym dzieckiem warto ujawnić więcej szczegółów. Dziecko w wieku szkolnym powinno wiedzieć ile płacimy za czynsz, za wodę czy za internet, z którego korzysta. Wiedza ta uzmysławia dziecku, że nie ma nic za darmo, a każdy produkt ma swoją cenę. Suma zakupów i opłat nie może więc przekroczyć kwoty jaką zarabiają rodzice. Zrozumienie tej prostej zasady to klucz, do poznania wartości pieniądza.


Ciekawa jestem, czy uważasz tą tematykę za interesującą i wartą uwagi. Mnie oczywiście wciągnęło i czuję, że szybko opublikuję nowy wpis. No i oczywiście dziękuję Ci, że czytasz mojego bloga i jeśli rzeczywiście Ci się podoba, podziel się wieścią o jego istnieniu z Twoimi znajomymi.

Miłego dnia :)
A.




http://blogroku.pl/2014/kategorie/dziecia-cy-przewodnik-po-l-wiecie-pienia-dzy,91e,tekst.html

25 listopada 2014

Prezenty dla dzieci - TOP 10 na kazda kieszen

Ostatni tydzień listopada skłonił mnie do przygotowania dla Was kilku propozycji świątecznych prezentów dla dzieci. Jak zwykle muszę powiedzieć, że wybór jest ogromny, sklepy dosłownie zalała fala zabawek i mi samej trudno się w niej odnaleźć. Jestem zwolenniczką zakupów w sieci z kilku powodów:
  • wygoda i oszczędność czasu - nigdzie nie jadę, nie stoję w kolejkach i korkach, nie szukam miejsca parkingowego i nie martwię się co zrobić z dzieckiem. Wygodnie siedzę w fotelu, w tle gra świąteczna muzyka a na stole stoi świeżo zaparzona kawa z ekspresu. Skupiam się dokładnie na tym, co chcę kupić i nic nie rozprasza mojej uwagi.
  • szybkość - czas realizacji zamówienia jest naprawdę szybki, jednocześnie sklepy informują, jeżeli miałby on ulec wydłużeniu w okresie np. świątecznym.
  • darmowa wysyłka - najczęściej nie martwię się o koszta przesyłki. Wiele sklepów oferuje opcje dostawy darmowej do punktu odbioru w sklepie (np. Empik, Smyk, Zara, Merlin) lub darmową dostawę kurierem do domu w przypadku przekroczenia wskazanej przez sklep sumy zakupów (np. Next wysyła gratis od kwoty 75 zł). Warto więc w taki sposób robić zakupy, aby osiągnąć kwotę minimalną np. można zrobić zakupy wspólnie z koleżanką/siostrą/sąsiadką.
  • rabaty - korzystam z wszelkich rabatów i akcji promocyjnych. Mając newsletter w ulubionych sklepach często dostaję kupony rabatowe lub informacje o akcjach promocyjnych. Sklepy równie często informują o promocjach na swoim profilu na Facebooku, to doskonałe źródło informacji.
  • opinie - w chwilach zawahania, sprawdzam opinie na temat produktu, którym jestem zainteresowana. Są strony specjalnie do tego przeznaczone np. TU Warto również sprawdzić opinię o samym sklepie, w którym planujemy dokonać zakupów. Warto szukać autoryzowanych dystrybutorów i sprawdzonych marek, które nie budzą żadnych wątpliwości co do swojej uczciwości.
  • oryginalność - mam do dyspozycji każdy sklep, jaki tylko sobie wymarzę, w jednym miejscu. Ogranicza mnie tylko moja wyobraźnia.
  • kontrola - zanim dokonam zakupu monitoruję ceny tego samego produktu w kilku sklepach. Sprawdzam, która opcja jest najkorzystniejsza uwzględniając swoje kupony, koszta przesyłki lub zwolnienie z tych kosztów oraz sprawdzam czy w ofercie innego sklepu nie ma produktu, który chciałabym również kupić, a mogę to zrobić za jedną wysyłką.
Nie lubię marnować czasu i pieniędzy, a będąc w dużym hipermarkecie mam wrażenie, że tracę i jedno i drugie. Nie robię zakupów pochopnie. Jeśli odpowiednio wcześnie zacznę przygotowywać prezenty dla najbliższych, to nie muszę robić ich w biegu, bez przemyślenia. Najmilszą chwilą w tej całej zabawie jest przecież zadowolenie obdarowanych!!!

No to zaczynamy :)

 PREZENTY DO 50 ZŁ
  1. Ścieżka dźwiękowa z Krainy Lodu - TU 
  2. Naklejki wielokrotnego użytku MELISSA AND DOUG - TU
  3. Szczotka Tangle Teezer Magis Flowerpot - TU
  4. Pierwsze puzzle konturowe HABA - TU
  5. Pierwsze puzzle konturowe TREFL - TU
  6. Książka z serii "Słuchaj i czytaj" np. Kubuś i przyjaciele - TU
  7. Drewniana wieża GOKI - TU i TU
  8. Drewniany aparat kalejdoskop PLAN TOYS - TU
  9. Gra zręcznościowa balansujący delfin GOKI - TU
  10. Mała podusia Lazurowe Habry QUATTRO PUNTI - TU



PREZENTY DO 100 ZŁ
  1. Gra Ciasteczkowy Potwór HABA - TU
  2. Duże magnetyczne rzutki potwory SCRATCH EUROPE - TU
  3. Drewniana układanka nauka liczenia BIGJIGS - TU
  4. Zestaw obiadowy SKIP HOP Panda - TU
  5. Zestaw obiadowy SKIP HOP Miś polarny - TU
  6. Drewniana tacka ze śniadaniem PLAN TOYS - TU
  7. Taca z zestawem naczyń JABADABADO - TU
  8. Serwis do herbaty BIGJIGS - TU
  9. Kalosze z nadrukiem od NEXT - TU
  10. Drewniany toster JABADABADO - TU



PREZENTY DO 150 ZŁ
  1. Drewniana kolejka BIGJIGS- TU
  2. Lego Duplo Śpiąca Królewna - TU 
  3. Lego Duplo Myszka Miki i Przyjaciele - TU
  4. Lalki z serii Disney Animators - TU (do kupienia na Allegro i w sklepie Disneya TU)
  5. Lalka z uszkami - TU
  6. Lalka Księżniczka Ela - TU
  7. Zestaw drewnianych naczyń MELISSA AND DOUG - TU
  8. Kulkodrom tor PLAN TOYS - TU
  9. Drewniany wóz strażacki - TU
  10. Drewniany toster LE TOY VAN - TU
  11. Gra kolejka IPN - TU



NA BOGATO
czyli prezenty np. składkowe od kilku członków rodziny
  1. Kuchnia KIDKRAFT -  TU
  2. Kuchnia z piekarnikiem GOKI - TU
  3. Drewniana kolejka zabytki świata BIGJIGS - TU
  4. Lalka Roma anielska - TU
  5. Zestaw lalek Disney Animators Anna i Elsa - TU
  6. Duży zestaw dla przedszkolaka pościel + poduszka QUATTRO PUNTI - TU
  7. Drewniany domek dla lalek BIGJIGS - TU
  8. Drewniany parking KRAKPOL - TU
  9. Konik na biegunach LITTLE BIRD TOLD ME - TU
  10. Miś na biegunach LITTLE BIRD TOLD ME - TU
  11. Wózek dla lalek SMALLSTUFF - TU




20 listopada 2014

Moje typy - okrycia wierzchnie

Zima zbliża się wielkimi krokami. Pierwszy śnieg zawsze zaskakuje. Dziecięce noski przyklejone do zaparowanej szyby w oknie, to znak, że coś zimnego i białego się zbliża. Jest w tym coś magicznego. Nie wiem czy samo oczekiwanie ma w sobie coś wyjątkowego, czy to widok zakręconych i lśniących płatków śniegu, które spadają znikąd tak hipnotyzuje. Znam wiele osób, które zimy nie lubią i jednocześnie nie znam ani jednego dziecka, które by zimy nie lubiło. 

Dla mnie zima pachnie, chociaż nie ma kwiatów, rozgrzewa pomimo braku słońca i smakuje najlepiej dzięki wspomnieniom. Jest w niej coś rozczulającego, co sprawia, że i ja na nią czekam.





Winter support
Problemem i wyzwaniem, które czeka nas przed nastaniem tej pięknej pory roku, to wybór kurtki zimowej. 

Cel: znalezienie modelu łączącego w sobie najlepsze walory praktyczne i estetyczne.
Założenia: budżet, rozmiar, fason, marka, kolor.
Ilość: w zależności od budżetu (jedna, dwie, trzy).

Wszystko pięknie brzmi, tylko jak znaleźć model idealny spełniający nasze oczekiwania. Bo i owszem można kupić nawet trzy kurtki, jedną ładną, drugą praktyczną i trzecią ciepłą. Najlepiej byłoby jednak połączyć wszystkie te cechy i kupić 3in1. Brzmi kusząco i warto poświęcić czas i zmierzyć się z tym wyzwaniem. Kurtka zimowa, będzie najczęściej używanym przez nas strojem przez najbliższe kilka miesięcy. Jedyne czego nie da się połączyć to modelu sportowego z eleganckim. Kompromisu w tym przypadku nie znajdziecie. Warto w tym momencie zadać sobie pytanie, który model jest bardziej potrzebny Waszym dzieciom? Bo jeśli elegancką kurtkę/płaszczyk macie założyć 2 razy, to może nie warto jej w ogóle kupować? Oczywiście, ktoś powie, że można kupić dwie kurtki w cenie jednej. To prawda, można zapewne kupić i trzy albo cztery, jednak wychodzę z założenia, że wysoka jakość to cecha, której owe cztery kurtki nie będą posiadać. 



Na co zwracam uwagę wybierając kurtkę?
  • Rozmiar: zawsze sprawdzam wielkość w tabeli rozmiarów, samo określenie S to za mało. Nigdy nie sugeruje się tym, że np. jeżeli Ania w firmie X nosi sweter w rozmiarze 92cm to w firmie Y będzie nosiła kurtkę w tym samym rozmiarze.
  • Długość: wybieram dłuższe kurtki, żeby pupa była zakryta :)
  • Materiał zewnętrzny: dobrze, żeby nie przyciągał brudu, włosów kota czy innych brudów. Może być lekko śliski lub wodoodporny.
  • Materiał wewnętrzny: oddychający, miły i przyjazny w dotyku.
  • Wypełnienie: ciepłe, zimowe - puch lub poliester. Kurtek puchowych dla dzieci nie ma wiele, ale jeśli na taką traficie sprawdźcie, czy nie wychodzą z niej pióra. Powinna być lekka i puszysta. Poliester wysokiej jakości w odpowiedniej powłoce będzie równie dobrze izolował przed zimnem co puch.
  • Kolor i wzór: mam dwa typy, jasny (beż, biały) i ciemny (khaki i granat). Co do wzoru, to pozostaję wierna gładkim kurtkom zimowym. Zdecydowanie łatwiej dobierać do nich później szaliki, czapki i rękawiczki.
  • Sposób zapinania: zamek błyskawiczny, metalowy lub plastikowy, może dodatkowo być zakryty patką z na guziki lub rzepy. Zdecydowanie odradzam wybieranie dla dzieci na zimę kurtek zapinanych jedynie na guziki. Po pierwsze nie jest to najszybszy sposób, a po drugie nie zabezpiecza przed zimnem tak dobrze jak zamek.
  • Marka: to kwestia indywidualnych preferencji. Każdy ma swoje ulubione, którym zaufał i trudno będzie go przekonać do innych. Moje ulubione to Next, Gap i Mayoral.

Moje typy

1. Gap - Must have. Ideał. Łączy w sobie wszystko czego oczekiwałam od zimowej kurtki. Jakoś wykonania bardzo wysoka. Materiał zewnętrzny lekko śliski i wodoodporny. Bardzo ciepła. Piękny i modny kolor khaki, wewnątrz orzeźwiający kolor limonki. Długość w sam raz. Kaptur nie spada z głowy. Zapina się szybko. Zamek metalowy z dodatkową patką na guziki. Nasz rozmiar to 3 years.



2. Zara - prosty krój. Wypełnienie 50% pióra 50% puch z białej kaczki. Długość przed kolano.



3. Tape à l'œi - Piękny kolor. Długość przed kolano.



4. Next - Bardzo dziewczęca parka, prawie idealna, gdyby była dostępna w innych kolorach.




Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Zobacz także